poniedziałek, 4 lutego 2013
xxx
Zaskakuje mnie czasem łatwość z jaką przychodzi nam oceniać innych ludzi. Pozostajemy ślepowierni swojej ocenie innych. Myślimy, że skoro mierzona wg naszych standardów rzeczywistość ujawnia przed nami taki a nie inny obraz to znaczy, że tak musi być. Taki błąd percepcji, która wszystko filtruje przez "ja".
Swego czasu podczas wykładów z filozofii usłyszałem mądre zdanie - "Miarą wszechrzeczy jest człowiek" (Protagoras). Człowiek, nie Ja. Trzeba zdać sobie sprawę, że istnieją inne punkty widzenia od naszych, inne rzeczywistości. Nie lubię, gdy ludzie wartościują siebie nawzajem.
Inspiracją dla tego wpisu jest wywiad, który przypadkowo obejrzawszy w internecie z wokalistą zespołu Afromental. Była to raczej wypowiedź na temat discopolowego zespołu Weekend i ich piosenki "Ona Tańczy dla mnie". Dywagacje afromentalowego lidera zawierały się w stwierdzeniu, że piosenka zespołu Weekend jest prosta i mało skomplikowana i dlatego też jest niebezpieczna dla młodych ludzi, którzy w młodym wieku budują świat swoich wartości dzięki różnym wpływom. Wpływ zespołu Weekend na gawiedź jest zgubny, gdyż spłyca ich ciekawość świata i ogólnie inteligencję. Wg Łozo utwór "Ona tańczy dla mnie" jest tak prosty, że powinien trafiać w gusta przedszkolaków.
Rodzi się w mojej głowie kilka pytań...
Po pierwsze primo - Na jakim gruncie mister Łozo stawia siebie jako mentora polskiej inteligencji muzycznej. Nie jestem wielkim fanem discopolowego światka, ale jest on wg mnie potrzebny, gdyż istnieje zapotrzebowanie wśród pewnej części społeczeństwa na taką muzykę. To, że reprezentuję skrajnie odmienny typ wrażliwości estetycznej nie nobilituje mnie do orzekania czy ten i ów jest mniej inteligentny, głupszy, niepotrzebny czy co tam jeszcze. Świat oparty na odmienności jest światem lepszym.
Po drugie primo - secundo poczytałem sobie kilka tekstów zespołu Afromental i nie urzekły mnie w tychże lirykach żadne dywagacje natury filozoficznej, żadnych eschatologicznych wynaturzeń ani nawet psychologicznych obserwacji. Zamiast tego tekst o pannie kręcącej tyłeczkiem.
Hmmm
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gniew
Na wzburzonych falach bezkresnego oceanu gniew toczy okręt. Walka z pozoru przegrana być może jest początkiem wielkiej przemiany bezkresne...
-
Ostatnimi czasy jakoś tak wyszło, że wszystkie moje wpisy traktują poniekąd o śmierci. Dziś nie będzie inaczej. Będzie bardzo podobnie. Dzi...
-
Życie obfituje doświadczeniami. Dziś o nich będzie troszkę... Każdy z nas, każdego dnia doświadcza życia w różnej jego formie. Bogactwo doś...
-
Nowy rok, nowy początek. To co dla wielu pozostaje powodem do uśmiechów i drwin, dla innych jest kolejną szansą, którą stawia przed nami ży...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz