Czy jesteśmy gotowi być ludźmi?
 Kilka dni temu szaleniec zanegował europejski porządek. W swoim szaleństwie wypowiedział wojnę europejskiemu pokojowi, który z mniejszymi lub większymi przerwami królował na kontynencie nieprzerwanie od 1945 roku.  Dzisiejszy post będzie odnosił się do ostatnich wydarzeń na Ukrainie. Zawsze miałem wrażenie że bezgranicznie ulegamy poczuciu fałszywego bezpieczeństwa spowodowanego brakiem konfliktu, który dotyczyłby by nas bezpośrednio. Ułuda pokoju bardzo szybko jest przyswajana przez pokolenia, które nie miały okazji doświadczyć wojny na własnej skórze. W tym mojego pokolenia. Urodzony w 1983 roku a więc dwa lata po wprowadzeniu stanu wojennego jedyne co pamiętam z mrocznych czasów słusznie minionych to jakieś urywane wspomnienia "kartek" i pierwszych wyborów. Mało. Wychowałem się w wolnym kraju, gdzie moje przemyślenia i poglądy mogłem w sposób wolny wygłaszać. Nigdy musiałem tak moi rodzice zastanawiać się, czy aby moje poglądy nie są przewrotne i mogę za chwilę być areszt...