Czy wy nas macie za idiotów?
Nerwy tak mi czasem puszczają i muszę wylać swój gniew na klawiaturę...  Zasiadanie przed telewizornią staje się powoli bardziej męczące niż cały dzień w pracy. Pomijam już oczywisty fakt, że telewizornia nie serwuje nic co w swej istocie skłaniałoby do jakiejkolwiek głębszej refleksji. W ciągu ostatniego roku obejrzałem bodajże dwa filmy, które skłoniły mnie do przemyśleń i było to efektem poszukiwań. Telewizornia w swej masowości stała się sługusem naszych hedonistycznych pragnień. Jest to pewien rodzaj deal'u - telewizja dostaje pieniążki, a my stertę śmieci, które pozwalają nam choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości. W ten sposób interes się kręci. Jest w telewizji ogromny potencjał, którego nie wykorzystujemy. Potencjał, który polega na ogólnej dostępności i który gdyby tylko został odpowiednio użyty mógłby przynieść wielkie korzyści dla nas jako społeczeństwa. Mówię tutaj o pewnego rodzaju stymulowaniu myślenia. Tymczasem pomijając już filmy nic nie wnoszące do naszego ...