Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2015

divitiae non sunt bonum

Czas zebrać w końcu siły i zacząć pisać. Od czego tu by zacząć. Wiele się dzieje.  Pozytywy. Olivier smakuje świat. Każdą najmniejszą jego cząstkę. Obserwowanie jak mały człowiek przeobraża się w większego człowieka jest doprawdy fascynującym zajęciem. Być może dlatego, że po części sami wracamy do czasu, w którym byliśmy dawno temu i kojarzy nam się ze słodką beztroską. Dla mnie przede wszystkim jest to ważne z jednego powodu do którego w tym wpisie będę wracał - minimalizm. 3-latek nie potrzebuje sztucznych bodźców by być zainteresowanym. W 3-latku drzemie naturalna ciekawość świata, potrzeba odkrywania go i (jak już na początku napisałem) smakowania. Wyprawa do parku po kasztany może przerodzić się w wielką przygodę w oczach małego człowieka. Jazda autobusem to coś co będzie wspominał przez kolejnych kilka dni, a zwiedzanie zoo, to przygoda do której pamięcią wracał będzie przez kolejnych kilka miesięcy. Dopiero z czasem zdolność widzenia piękna otaczającego nas świata po...

"Przyjażń gwiezdna" F.Nietzsche

Nie bywam ostatnio na blogu często i trochę trzeba tu odświerzyć. Zakurzyło się z lekka. Obiecuję sam sobie poprawę, tymczasem, coś co za mną od dłuższego czasu chodziło.  Powrót do Nietzsche'go... " Przyjaźń gwiezdna. – Byliśmy przyjaciółmi i  staliśmy się sobie obcy. Lecz to słuszne i nie chcemy przed sobą tego ukrywać i  zaciemniać, jak gdybyśmy się tego wstydzić mieli. Jesteśmy dwa okręty, z  których każdy ma swój cel i swą drogę; możemy się skrzyżować i razem dzień  święty święcić, jak to uczyniliśmy – i wtedy spoczywały dzielne okręty w jednej  przystani i w jednym słońcu, iż mogło się zdawać, jakby już były u celu i jakby  miały były cel jeden. Lecz wtedy wszechmocna potęga naszego zadania rozpędziła  nas znowu, na różne morza i zwrotniki, i może nie zobaczymy się już nigdy – a  może też zobaczymy się, lecz nie poznamy się już: różne morza i słońca  przemieniły nas! Żeśmy obcymi sobie stać się musieli, jest ...