Białostockie tango
Trzymanie się z daleko od tematów ideologicznych nie jest mi pisane.  A pisanie jest mi pisane więc klawiatura moją bronią.   W związku z natłokiem zajęć tatynych jakoś mi umknęła ta cała białostocka napierdalanka.  To, że umknęła nie znaczy że nie dotarła do mnie po czasie.  * * *  Środowiska prawicowe(!) urządziły regularne wpierdol tym, którzy wydają im się nie tacy jacy być powinni. Obrońcy ojczyzny, narodu, wartości katolickich. Przy okazji najebani i pobrzyblekani w koszulki i szale Jagiellonii.  Może ktoś z moich czytelników przypomni mi w którym momencie żyd z Nazaretu powiedział  o błogosławionych którzy napierdalają innych, albowiem oni są lepsi od napierdalanych. Kiedyś czytałem pismo uznane za katolików za święte i jakoś nie umiem sobie tego fragmentu przypomnieć.  Wiek czyni spustoszenia w umyśle, więc może i jet gdzieś taki fragment.  Może też i Jezus w swoim czasie nie był faworytem i dlatego mówił o miłości bliźniego.  Dużo jego słów było ciekawych i ważnych. Nie ty...