niedziela, 3 czerwca 2012

Komentarz do spraw bieżących

A więc wymsknęło się panu prezydentowi Obamie to i owo. Nie powiem abym z tego powodu był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Trudno jest zrozumieć dlaczego głowa państwa okazuje się ignorantem. Nie przekonują mnie również przesłanki, że oto prezydent jedynie czytał napisaną mu przez kogoś przemowę. Czy znaczy to, że może wypowiadać każdą, nawet największą głupotę. Chyba nie. Po raz pierwszy w moim blogowisku napiszę, że spodobała mi się reakcja rządu - na te słowa. Chyba jest w końcu coś co połączyło wszystkich... Kolejna sprawa. Wiemy już, że media rzucają się jak sępy na każdy temat. A gdy wyczują krew, to tym szybciej "łapią" temat. Są jednak tematy, które powinny pozostać nietykane, są rany które powinny zostać nierozdrapywane. Trafiłem dziś przypadkiem na kolejną już z rzędu "gdybankę" publicystycznopodobną (może populistyczną bardziej byłoby na miejscu, gdyż publicystyki w tych nic nie wartych, żenujących przedstawieniach jest jak na lekarstwo). Gdybanka poruszała temat zachowań kibiców rosyjskich na Euro w kontekście kolejnej miesięcznicy. Sądzę, że takie sztuczne podjudzanie jest jak zaaplikowanie benzyny do ogniska. Dość mamy już swoich wewnętrznych problemów ze skłoconym społeczeństwem i nie potrzebujemy przenosić tego rodzaju problemów na arenę międzynarodową. Niestety mogę sobie wyobrazić do czego mogą doprowadzić takie dywagacje. Dlatego rzucam takie oto wyzwanie - pomilczmy! A jeśli już chcemy porozmawiać porozmawiajmy o piłce nożnej. Przenieśmy nasze emocje na intensywność kibicowania orzełkom. A propos orzełków to nie mogę nie odnieść się do wypowiedzi pana Jana Tomaszewskiego. Nie mogłem uwierzyć, że powiedział to co powiedział, a co powiedział chyba każdy wie. No cóż, od pewnego czasu próbuję zrozumieć, że wybrańcy narodu nie grzeszą elokwencją i inteligencją, aczkolwiek czasem udaje mi się o tym zapomnieć. Nie podoba się Tomaszewskiemu kibicowanie dwóm Francuzom i Niemcowi? Myślę, że pan Tomaszewski ma kompleks niespełnionego człowieka. Postawił swego czasu nie na tą kartę i cały czas ponosi tego konsekwencje, ale to już moja opinia. Przypomnę tylko, że gdy mieliśmy pukającego nieśmiale do Polskiej reprezentacji Podolskiego, to zatrzaśnięto mu drzwi przed nosem, a dziś kibicują mu Niemcy. Polska reprezentacje reprezentuje Polskę i żadne słowa tego nie zmienią. Mamy tutaj problem źle rozumianego interesu narodowego. Dla niektórych interes ten może być tylko i wyłącznie reprezentowany przez Polaków, z czym nie mogę się niestety zgodzić, z prostego powodu, że jeśli komuś zależy na interesie narodu Polskiego ten mało mnie obchodzi czy ta osoba mieszka we Francji czy Niemczech. Świat idzie do przodu,a podziały, które kiedyś tak chętnie były przez niektórych przypominane powoli tracą rację bytu. Tak na marginesie - nie mogę się oprzeć by nie użyć pewnego przykładu. Kilka lat temu szwedzki zespół metalowy Sabaton nagrał utwór pt:"40-1" opowiadający o bitwie pod Wizną, gdzie Polscy żołnierze w liczbie 360 żołnierzy stanęli naprzeciw 42 000 żołnierzy hitlerowskich niemiec. Nie pamiętam bym kiedyś usłyszał o tej bitwie na lekcji historii, a nawet jeśli to "przy okazji" a po piosence Szwedów pół Europy zna tę historię.

2 komentarze:

  1. Kurczę.. Że też wcześniej nie słyszałam o tym zespole Sabatan(!) Fajne mają piosenki :) A co do bitwy pod Wizną - miałam do nauczenia tylko datę. Tak to już jest. A z Obamą to i tak nie wiadomo jak mogło być - ile głów, tyle pomysłów. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Daj sobie szansę

 Miałem zamiar pisać tutaj częściej, ale niestety nie zrobiłem tego iw 224 roku jest to mój pierwszy wpis. Ma to swoje negatywne strony. Za ...