piątek, 6 września 2013
...
Sytuacja wygląda następująco: Olivier ma już 12 miesięcy z kawałkiem i dzięki temu, że zaczął już jakiś czas temu chodzić próbuje badać świat który rozpościera się wokół. Najlepszym sposobem na badanie tego dziwnego świata jest dotykanie wszystkiego, smakowanie i ogólnie badania sensoryczne. Nie zawsze jest to dobry pomysł. Czasem taki sposób poznawania świata jest brzemienny w skutkach. Machanie takim np. kawałkiem drewna może w chwilę zamienić się w guza na głowie. Nie zniechęca go mojego syna w ogóle. Martwi to jednak jego rodziców, którzy widząc kolekcję zadrapań i guzów zastanawiają się jak tu urządzić dom, by był jeszcze bardziej przyjazny naszemu małemu odkrywcy.
Dziś byłem z Olivierem na zajęciach w świetlicy. Odkryłem coś co poniekąd mnie uspokoiło. Zauważyłem, że częstotliwość uderzania się u innych dzieci jest podobna do częstotliwości występowania tego u Oliviera. Może nie powinienem się uśmiechać, gdy jakieś dziecko się uderzyło zabawką i płakało, ale był to uśmiech będący wyrazem uświadomienia sobie, że potrzebowałem zobaczyć jak inne dzieci są nieostrożne by zrozumieć, że Olivier nie jest mniej ostrożny niż inni :-)
Bycie rodzicem to ciągłe uczenie się. Nasz syn uczy się żyć, a my uczymy się Jego :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Daj sobie szansę
Miałem zamiar pisać tutaj częściej, ale niestety nie zrobiłem tego iw 224 roku jest to mój pierwszy wpis. Ma to swoje negatywne strony. Za ...
-
Mialem w ostatnim czasie watpliwa przyjemnosc uslyszenia w telewizorni wypowiedzi pewnego znanego polityka nt. jednej z bardziej znanych roz...
-
Zaniedbałem to miejsce. W mijającym 2023 roku wiele się działo. Czy więcej niż w roku poprzednim niewiem. Coś miało wpływ na to, że moja ...
-
Miałem zamiar pisać tutaj częściej, ale niestety nie zrobiłem tego iw 224 roku jest to mój pierwszy wpis. Ma to swoje negatywne strony. Za ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz