Szaleństwo zostało przerwane.
Zakładałem, że wyjeżdżając na urlop do ojczyzny bieganie będzie kontynuowane, co zresztą się stało. Plan był jednak taki, by po powrocie z urlopu wskoczyć na odpowiednie tory i treningi były regularne. Nie udało się. Nie wiem czy było to motywowane lenistwem, czy jeszcze czymś innym, ale efekt był taki, że dopiero 13 września wróciłem do biegania. Nie był to najłatwiejszy bieg muszę przyznać. Zrozumiałem, że dwutygodniowa przerwa daje się boleśnie odczuć. Oddech był kluczowy. 11 kilometrów w 53 minuty było gorzej niż średnim rezultatem. Musiałem dojść do siebie. I do kolejnego treningu minęło 6 dni. Tym razem jednak postanowiłem wbić szpony w lenia i założyłem sobie, że jest stówa do pokonania.
Udało się wykonać 96 procent. Ostatnia piętnastka postanowiła mnie wykończyć i oto odezwały się kolana, które wyeliminowały mnie z biegania w pierwszej fazie mojego romansu z nimi (luty). Będąc wtedy głupcem, a tym razem troszkę mądrzejszym biegaczem postanowiłem, że tym razem odpoczywam do momentu aż nastąpi pełna regeneracja.
Udało się jednak poprawić wszystkie życiówki :-)
Nie znaczy to, że lenistwo może spać spokojnie...
Plan setki w kolejnym miesiącu aktualny.
...
I jeszcze jedno.
29 września odbył się ultra maraton Spartathlon. 246km z Aten do Sparty. 246KM!!! Nasza rodaczka Patrycja Bereznowska zajęła 1 miejsce wśród kobiet a 6 w całym wyścigu. Szacun.
piątek, 6 października 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Być może właśnie teraz...
Miałem pewną myśl, którą chciałbym uchwycić i napisać o niej właśnie tutaj... Spędzając czas porannego dnia weekendu z rodziną w łożku zada...
-
Zaniedbałem to miejsce. W mijającym 2023 roku wiele się działo. Czy więcej niż w roku poprzednim niewiem. Coś miało wpływ na to, że moja ...
-
Mialem w ostatnim czasie watpliwa przyjemnosc uslyszenia w telewizorni wypowiedzi pewnego znanego polityka nt. jednej z bardziej znanych roz...
-
Dochodzimy czasem do momentu zwrotnego. Gdzie on się znajduje wie każdy nas. Nagle pewnego dnia w wysokie tony naszego jestestwa uderzy świa...
a wiec biegasz... ;) ja też biegałam, ale tak o dla siebie i przestałam w pewnym momencie, a teraz nie mogę się zebrać do kupy...
OdpowiedzUsuń