środa, 11 września 2019

Szacunek

Zbieram się już od dłuższego czasu do napisania kolejnego postu, jednak ilość i jakość pochłaniających mnie zajęć spowodowały, że musiałem odczekać do odpowiedniego momentu, który zjawił się właśnie dziś.
Tematem dzisiejszego postu jest szacunek. Jak zwykle natchnienie do napisania znalazłem w otaczającym mnie świecie. Sytuacje, ludzie, chwile... Gdy otworzymy szeroko oczy ujrzymy wiele. Trzeba jednak nie tylko patrzeć. Trzeba widzieć.

Kilka dni temu miałem okazję do obejrzenia nowego filmu Patryka Vegi pt "Polityka".
Od dłuższego czasu wszędzie go reklamowano, więc i ja dałem się skusić. Okazało sę że dość krzykliwe reklamy były prawdopodobnie najmocniejszą stroną tego filmu. Po zakończeniu seansu poczułem się zażenowany, że dałem się wkręcicć. Film był wg mnie strasznie kiepski - nie było w tym wszystkim ładu, a jedynie zlepek kilku sytuacji które swego czasu były głośnie medialnie z dokręconą mini fabułą. Jedynym momentem wartym pochylenia było ostatnie 5 minut kiedy swój monolog wygłosił Daniel Olbrychski.

Przy filmach zostając. Przypadkiem trafiłem na wieczorny seans w telwizji filmu pt. "Pokłosie". Film z tego co wiem powstał na podstawie książki Jana Grossa o pogromie Żydów w Jedwabnem. Pomijając kontekst historyczny, z kórym ludzie mają problem uważam że film jest świetny. Nie tylko, że gra aktórów jest znakomita, ale może przede wszystkim dlatego, że porusza ważny wątek.
Ludzie żyjący z sobą w jednym społeczeństwie z dnia na dzień stają się śmiertelnymi wrogami. Dla mnie przede wszystkim widoczne było zezwierzęcenie jakie wydobywa z ludzi okrucieństwo wojny. Do głosu dochodzą instynkty.
Jak już wcześniej powiedziałem pomijam kontekst historyczny ponieważ mam małą wiedzę na ten temat.
Film kolejny, który niejako zahacza o temat szacunku. "Fanatyk" z rewelacyjną rolą Ryana Gosslinga. Wczoraj trafiłem na tem film. Był tam fragment kiedy w celu rosacjalizacji grupa skinheadów ma rozmawiać z ocalałymi z wojny Żydami. Staruszek opowiada jak żołnierz nadział na bagnet jego płaczącego synka, który miał zaledwie 3 lata i trzymał go nad jego głową. Krew jego dziecka skapywała mu na twarz. Postać którą grał Gossling atakuje wściekle staruszka, że nie obronił swojego dziecka. I wtedy następuje pytanie "Ile razy w życiu ty byłeś w takiej sytuacji". Jak dla mnie najważniejsze pytanie tego filmu.

EMPATIA.

Brak szacunku jest tym co nas otacza w dzisiejszym świecie. Świecie, który dodam sami kreujemy. Nie szanujemy siebie nawzajem bo mamy inne poglądy polityczne, religijne, ekonomiczne. Narzędziem dzisiejszej debaty jest wyśmiewanie, ubliżanie i oskarżanie.
Obrażamy nawet ludzi, których nie znamy ponieważ należą do tej lub innej grupy. Daliśmy sobie wmówić, że im głośniej tym lepiej dlatego coraz częściej krzyczymy. Zasiano w nas ziarno nienawiści, z którego najpierw wykiełkowały galązki, potem drzewo a teraz mamy całe lasy nienawiści. Nie znam wielu ludzi, którzy choćby próbowali zrozumieć drugą stronę sporu.
Mamy lewaków i prawaków, kiboli i LGBT, PiS i PO, kościół i ateistów, żydków i prawdziwych polaków, komuchów i opozycjonistów.
Pomijając wszystkie etykiety które lubimy sobie nadawać i bez których coraz rzadziej jesteśmy w stanie funkcjonować wszyscy co do jednego jesteśmy ludźmi. I o tym należy pamiętać ponad wszelkiego rodzaju podziałami.
Chyba tylko dlatego, że lubię stać na pozycji nonkonformisty próbuję wyjść poza te nawiasy. Mając swoje poglądy na niektóre tematy jak i spojrzenie na świat trzymam je dla siebie. Oczywiste jest dla mnie, że jeśli ktoś mnie zapyta na temat moich poglądów to odpowiadam, jednak nie ogłaszam każdemu że myślę to czy tamto. Nie uważam również, że mój pogląd na rzeczywistość jest jedyny, prawdziwy i oczywisty. Jeśli religia jest mi obca nie oznacza to, że będę wyśmiewał osoby religijne. Czytałem niedawno na pewnym forum do którego należę, że religia może spełniać rolę moralnego drogowskazu dla określonej grupy ludzi.
Każdy z nas jest inny. Buduje nas kultura, społeczeństwo, otoczenie, historia naszego życia, problemy, które napotykamy na drodze swojego życia, sukcesy, które odnosimy, ludzie których spotykamy jak również ci z którymi przebywamy. Ci, którzy zadają nam ból jak również ci, którzy motywują nas do większych wysiłków. Chwile szczęścia i cierpienia. Miłości i nienawiści. Nie możemy być tacy sami, ponieważ nie ma dwóch takich samych trajektorii ludzkiego życia.
Zanim zatem zaczniemy pluć na drugą osobę, lub wyśmiewać się z niej z racji jej poglądów zastanówny się czy poglądy te nie są wypadkową losów życia, które doprowadziły do tego, że Janusz, Józek czy inna Halina są w tej chwili w zupełnie innym miejscu niż jestem ja, czy ty.
Empatia to uczucie wyższe, które wymaga od nas spojrzenia ponad tym co jest ważne da nas, ae zadania sobie fundamentalnego pytania, które zadano bohaterowi "Fanatyka" - "Ile razy w życiu Ty byłeś w takiej sytuacji".

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Daj sobie szansę

 Miałem zamiar pisać tutaj częściej, ale niestety nie zrobiłem tego iw 224 roku jest to mój pierwszy wpis. Ma to swoje negatywne strony. Za ...