ZAGROŻE NIE!
Czasem dociera do mnie swiadomosc iz jestesmy mordercami nas samych. W jaki sposob? A w taki oto, ze nie zastanawiajac sie w ogole nad przyszloscia czerpiemy jak najwiecej z terazniejszosci. Wygniatamy rzeczywistosc jak cytryne, by potem wyrzucic ja do smietnika. Ludzi ktorzy walcza o srodowisko naturalne traktujemy jak nawiedzonych idiotow, ktorzy z nudow wymyslaja sobie jakies bzdetne idee by byc idealistami dla samego idealizmu. Czy mamy w sobie pragnienie autodestrukcji? Czy moze mysl o szybkich zyskach przycmiwa nam obraz ceny jaka bedziemy musieli zaplacic w przyszlosci za te zyski? Zdaje mi sie czasami, ze myslimy na krotka mete. Politycy stanowia coraz to nowe przepisy nt przestrzegania zasad uzytkowania srodowiska naturalnego (zmniejszenie emisji CO2 do atmosfery). Jednakoz wilekie koncerny, a nawet panstwa idace tymze koncernom na reke sa w stanie obejsc owe przepisy, owinac je sobie wokol palca, ustanowic terminy przejsciowe, itd., itd. Myslenie tylko o zysku i o coraz to wi...
 
