niedziela, 19 lipca 2009

ZAGROŻE NIE!

Czasem dociera do mnie swiadomosc iz jestesmy mordercami nas samych. W jaki sposob? A w taki oto, ze nie zastanawiajac sie w ogole nad przyszloscia czerpiemy jak najwiecej z terazniejszosci. Wygniatamy rzeczywistosc jak cytryne, by potem wyrzucic ja do smietnika. Ludzi ktorzy walcza o srodowisko naturalne traktujemy jak nawiedzonych idiotow, ktorzy z nudow wymyslaja sobie jakies bzdetne idee by byc idealistami dla samego idealizmu. Czy mamy w sobie pragnienie autodestrukcji? Czy moze mysl o szybkich zyskach przycmiwa nam obraz ceny jaka bedziemy musieli zaplacic w przyszlosci za te zyski?
Zdaje mi sie czasami, ze myslimy na krotka mete. Politycy stanowia coraz to nowe przepisy nt przestrzegania zasad uzytkowania srodowiska naturalnego (zmniejszenie emisji CO2 do atmosfery). Jednakoz wilekie koncerny, a nawet panstwa idace tymze koncernom na reke sa w stanie obejsc owe przepisy, owinac je sobie wokol palca, ustanowic terminy przejsciowe, itd., itd. Myslenie tylko o zysku i o coraz to wiekszej produkcji byc moze sprzyja rozwojowi cywilizacji w ujeciu technologicznym, aczkolwiek wplywa negatywnie na rozwoj cywilazacji w ujeciu ogolnym. Niszczymy siebie. Jestem zwolennikiem hasla "Pracuj lokalnie, mysl globalnie". Musimy zdac sobie sprawe, ze wszystkie nasze dzialania przyczyniaja sie do ksztaltowania przyszlosci. Jestesmy jej tworcami. Wiem, ze ciezko jest wplynac na panstwa w zakresie ksztaltowania polityki srodowiskowej, aczkolwiek sami jestesmy w stanie posrednio przyczynic sie do tego by nasza ulica, miasto, kraj wygladaly za kilkadziesiat lat nie jak wielkie skaldowisko smieci a jak miejsce w ktorym mozna zyc i oddychac swiezym powietrzem. Pomozmy sobie samym i pomozmy naszym dzieciom by nie dorastaly na smietniku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Daj sobie szansę

 Miałem zamiar pisać tutaj częściej, ale niestety nie zrobiłem tego iw 224 roku jest to mój pierwszy wpis. Ma to swoje negatywne strony. Za ...