ZAPACH KOLORU
 
Dzisiejszy post mial nie powstac, jednakoz po dluzszym przemysleniu doszedlem do wniosku, ze warto jednak go napisac. A dotyczyc bedzie rasizmu. Mialem kilka dni temu niebywala nieprzyjemnosc konwersacji z osoba, ktorej nie podejrzewalbym o rasizm a ktora podczas luznej konwersacji bardzo jasno i jednolicie wylozyla swoje poglady na temat czarnoskorych i Zydow. Rozmawiajac o ludzich odmiennego koloru skory osoba ta stwierdzila, ze "brzydzi sie stawac obok czarnoskorego bo jej sie wydaje ze czarnoskorzy tak jakby smierdza...a w ogole to Zydzi i murzyni to jacys tacy fuj...". Wobec jawnego rasizmu lub inszych przejawow ksenofobobii nie umiem rozmawiac nie tonujac swoich emocji w zwiazku z czym zanim podjalem temat musialem opanowac mimowolne drzenie rak. Po dluzszej chwili powiedzialem ow osobie, ze lat temu 70 pewien austriak z tych samych powodow usmiercil kilka milionow w obozach zaglady, na co ona oswiadczyla, ze ona takiego zamiaru nie ma... Tyle jesli chodzi o fakty. W 19...