Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2009

O hipokryzji słow więcej

Przypomniały mi się jeszcze takie dwie tragi-komiczne sytuacje uwypuklajace zjawisko hipokryzji. Sytuacja pierwsza. Kilka lat temu mial miejsce atak bojownikow terrorystycznych na szkole w Bieslanie. Tragedia w ktorej zginelo wiele dzieci poruszyla caly swiat. Poruszyla rowniez naszych parlamentarzystow, ktorzy w przyplywie dobroci postanowili zorganizowac zbiorke pieniedzy. Koniec koncow zebrano cos ponad 1000 zl. Z uwagi na to iz poslow jest 460 to wychodzi na to, ze kazdy dal jakies 3zl. Sytuacja druga. Tez kilka lat temu dwoch poslow wpadlo na genialny plan, ze skoro narod biedny, to oni w ramach z narodem solidarnosci sprobuja przezyc za minimalne wynagrodzenie krajowe. Nie udalo im sie wytrzymac miesiaca. Z usmiechami na twarzach mowili o klopotach jakie byly dla nich obce i z jakimi musieli sobie radzic, np. tanie maszynki do golenia, do ktorych nie byli przyzwyczajeni. Suma summarum wrocili do swych poselskich diet. Przypomina mi to zabawe, w ktora z rowiesnikami bawilismy sie ...

O hipokryzji kilka słow

Uwazam sie czasem za idealiste, aczkolwiek zyjac w swiecie ktory idealistow niezbyt lubi stapam twardo po ziemii. Niemniej jednak czasem pojawiaja sie w moim zyciu pewne przemyslenia, plany, obserwacje, mysli ogolnie mowiac powstale na bazie idealizmu ow. I tekst ten, moim zdaniem, z idealizmu wlasnie plynie. Trwa kryzys ekonomiczny, ktory nie wiadomo kiedy sie zakonczy. Od jakiegos czasu pojawiaja sie spekulacje na temat rychlego powrotu na sciezke wzrostu gospodarek swiatowych, ktore jednak na razie spekulacjami pozostaja. Wiele sie mowi i pisze o trudnosciach jakie napotykaja obywateli dotknietych kryzysem (bezrobocie w szczegolnosci), o tym ze nasze portfele ubozeja, o tym ze jak nasze portfele nie beda wystarczajaco grube to nie zrobimy odpowiednio duzych zakupow, ktore moglyby stac sie kolem napedzajacym gospodarke. O tym wszyscy wiemy. Kryzys ekonomiczny uderzyl w swiat. Kryzys ekonomiczny dal rowniez poczatek debacie nt ustroju ekonomicznego wspolczesnego swiata. Czy rzeczywisc...

Medialna szarańcza

Oglądając dzis telewizornie (sic!) mialem niebywala nieprzyjemnosc przekonac sie jak to naprawde dzialaja reporterzy. Niusem numero sekundo byl "skandal" dotyczacy nieprzybycia polskiej reprezentacji siatkowki mezczyzn do pana prezydenta. Przypomnialem sobie iz wczoraj osoba z bliskiego otoczenia pana prezydenta poinformowala, ze jest zdziwiona tym iz dowiaduje sie faktu o nieprzybyciu siatkarzy do pana prezydenta z TV i to bylo wszystko. Osoba ta (nie pamietam nazwiska) powiedziala, ze jesli taka byla wola dzialaczy zwiazkowych to ok i nie robmy z tego sensacji. Strasznie mnie sie to spodobalo jako ze przywyklem juz do obrzucania sie blotem pod byle pretekstem. Niestety polujacy na sensacje dziennikarze nie mogli przepuscic takiego smakolyka i ci biedni siatkarze musieli po stokroc tlumaczyc, ze nie bylo to ich decyzja. Dzis rano pierwszy "nius" - afera siatkarska... Spirala zostala nakrecona przez zadnych sensacji mistrzow taniego badziewia karmiacych obywateli pa...

"Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy"

Interesowalem sie swego czasu bardzo filozofia, teraz pozostalo zainteresowanie jdnak w stopniu troszke mniejszym. Studiujac filozofie mialem okazje natknac sie na zdanie ktore w polaczeniu z pewnymi czytanymi przeze mnie w tamtym czasie dzielami wywolalo mala burze w moim umysle. Zdanie to brzmi "Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy" i zostalo najprawdopodobniej wypowiedziane przez Protagorasa. Gdyby zastanowic sie nad tym zdaniem glebiej, mysle ze Protagoras mial racje i zdanie to wypowiedziane jakies 2500 lat temu ma zastosowanie do dzisiaj. I na tym polega jego uniwersalnosc. Kluczowym wg mnie jest fakt ze odnosimy sie do kazdego istnienia ludzkiego z osobna. Dopuszczamy roznorodnosc. Niektore systemy filozoficzne o ty zapominaja. Kazdy czlowiek widzi swiat inaczej. Nie ma dwoch ludzi ktorzy patrza na wszystko tak samo. To co mnie zdaje sie przerazajace i straszne dla innego moze byc podniecajace i zabawne. W dzisiejszym swiecie, gdzie nie ma wiele zrozumienia dla innosc...