niedziela, 24 października 2010

STANDBY

Takie mnie naszlo ostatnio przemyslenie na temat myslenia w dzisziejszym zaginionym swiecie. Wlaczamy radio i serwis podaje nam gotowce w postaci informacji tudziez pop-papke, wlaczamy telewizor i mamy to samo. Informacje podane wg gotowych wzorcow. Na poczatek sensacje i tragedie by przyciagnac widza, dalej moze jakies plotki. Moze zycie komus sie zalamalo, nie wytrzymal wyscigu, na samym szarym koncu wiadomosci, ktore nie podnosza niestety ogladalnosci, ale ktore podac trzeba. Programy publicystyczne to rzeka, w ujeciu aksjologicznym - rzeka sciekow. Dominuja tu tematy podobne do tych z informacji - tragedie ewentualnie skandale. Jako sympatyk filozofii moge w jej poszukiwaniu nawet nie wlaczac telewizora. Co tam filozofia, jakichkolwiek glebszych tematow trudno doszukiwac sie w dzisiejszej tiwi. W internecie kroluje smnietnisko informacyjne. Z tym jednak wyjatkiem, ze tutaj moge to smietnisko ominac i pojsc inna sciezka. Dla TVP kultura wysoka to TVP Kultura, gdzie mozna co najwyzej posluchac muzyki klasycznej lub jazz'u. Nie ma zadnych niszowych zjawisk kulturowych. Mniejsza o to. Rzecz w tym, że w moim mniemaniu zadno z ww mediow nie probuje kreawoac samodzielnego myslenia. Dobrym filmem nie jest dla mnie taki, w ktorym John placze bo mu Margaret uciekla sprzed oltarza i na koncu i tak do niego wraca i kochaja sie do konca swoich dni. Dobrym filmem nie jest dla mnie rowniez film, ktory ma wszelkie zadatki na to by byc filmem dobrym jednakze traci te zdolnosc poprzez podanie wszystkiego jak na talerzu (uscislajac, gdy film traktuje o tematyce interesujacej, zmuszajacej widza do myslenia, jednakze sugestie dotyczace wnioskow podsuwa nam autor, bysmy koniec koncow doszli do wniosku, ktory on sobie upodobal). Lubie, gdy autor nie mowi wszystkiego do konca i zostawia osobie obcujacej z jego sztuka pole do manewru na gruncie myslenia. Dzis jednak, w wiekszosci przypadkow, wlaczamy telewizor, radio, internet nie po to by szukac informacji lub inspiracji do przemyslen. Dzis jest to kwestia wypelniania prozni (lub moze ciszy). Odzwyczailismy sie od zycia w spokoju, gdy wokol nas cisza. Cos sie musi dziac. Niech cos pogra. Byleby wypelnic pustke.Moze chodzi o to, ze kiedy nie dzieje sie nic wokol, zaczynamy myslec o roznych sprawach. Moze tego wlasnie nie chcemy. Byc moze w toku rewolucji technologicznej XXI wieku nasz umysl postanowil sie odprezyc, skoro ma wszytskie niezbedne gadzety do tego by byl zastapiony. Zyskujemy nanotechnologie, swiatlowody a tracimy zdolnosc myslenia. Nasz umysl przechodzi w funkcje STANDBY.
Wiem, ze spoleczenstwo, ktore nie mysli jest latwo sterowalne i byc moze taki cel przyswieca rzadzacym, aczkolwiek ktorzy zadbac o to aby nasze radio, telewizja byly bardziej stymulujace, poniewaz latwosterowalne spoleczenstwo moze rownie szybko przeksztalcic sie w uposledzone umyslowo, a na takim spoleczenstwie chyba nawet wladnym tego swiata nie powinno zalezec.
Z pozdrowieniami.

P.S. Podziekowania dla Lady Gaga i jej piosenki "Bad Romance" za natchnienie :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

31.12.2023

  Zaniedbałem to miejsce. W mijającym 2023 roku wiele się działo. Czy więcej niż w roku poprzednim niewiem. Coś  miało wpływ na to, że moja ...