sobota, 12 maja 2012

Czas powiedzieć STOP!

Narastający kryzys zmienia wiele wokół nas. Od roku 2008 świat wygląda już zupełnie inaczej niż wcześniej. Bezrobocie w większości krajów UE rośnie, spada zatrudnienie i inwestycje. Rządy wielu krajów wprowadzają drakońskie oszczędności aby zatrzymać rozpędzoną machinę pod nazwą dług publiczny. Oszczędności te uderzają przede wszystkim w najbiedniejszych. W wielu krajach europy zachodniej rozbudowany system opieki socjalnej jest również poddawany znaczącym cięciom wydatków, co pociąga za sobą wielkie niezadowolenie społeczne. Cały organizm gospodarczy europy, ale także świata ulega poważnej zmianie. Jak świat ekonomiczny będzie wyglądał za 5-10 lat, tego nie jest chyba w stanie przewidzieć nikt, nawet najbardziej uzdolnieni wizjonerzy współczesnej ekonomii. Zmiany, które mamy okazję zaobserwować zachodzą jednak na wielu płaszczyznach. Zmienia się nie tylko nasza gospodarka, lecz także mentalność, polityka... Z niepokojem obserwuję od pewnego czasu proces, który wzbiera na sile od czasu wybuchu kryzysu w 2008. Jest to mianowicie stopniowy wzrost znaczenia ugrupowań skrajnie nacjonalistycznych. Za przykład może posłużyć nam Grecja. Tam kryzys dotknął jak na razie najbardziej. Tam też po ostatnich wyborach do parlamentu dostała się skrajnie prawicowa, antyimigrancka partia Złota Jutrzenka. Bojówkarze Złotej Jutrzenki wsławili się wśród greków tym, że "pilnują ich" przepędzając imigrantów, którzy (a jakże!) są odpowiedzialni za napady i kradzieże. Niestety gracka klasa polityczna zdaje się nie zauważać problemu. Choć może zdaje sobie sprawę, że ma tak niski posłuch wśród społeczeństwa, że w ogóle boi się podnosić alarm. Kolejnym przykładem jest wynik Le Pen w wyborach prezydenckich we Francji. Sarkozy miast odciąć się od pewnych poglądów politycznych zwęszył interes w ich pochwalaniu i żeby tylko dojść ponownie do władzy przymilał się do wyborców Le Pen. Społeczeństwa, które dotyka kryzys, nawet te najbardziej rozwinięte szukają odpowiedzi na pytania, w obliczu których zostali postawieni. Co jest źródłem kryzysu? Jak z nim walczyć? Co jest remedium? Odpowiedzi na te pytania są bardzo skomplikowane i dlatego też do głosu dochodzą ludzie, którzy pokazują drogę na skróty. Skoro mamy bezrobocie - usuńmy emigrantów i dajmy pracę obywatelom kraju. Skoro dzieje się coś złego obwińmy tych, którzy nie są w stanie walczyć jak równy z równym, ponieważ jest ich mniej. "Demokracja to rządy większości, a większość to idioci" śpiewał swego czasu Krzysiek Grabowski z Dezertera. Myślę, że miał poniekąd rację. Populizm płynie na fali społecznego niezadowolenia jak statek niesiony falą tsunami. Problem w tym że tsunami zabiera z sobą wszystko i zrównuje z ziemią... Skrajny populizm doprowadza do ostrych politycznych zakrętów. Powyżej dwa przykłady ostrych skrętów w prawo. Co jest za kolejnym zakrętem? W latach 30-tych ubiegłego stulecia na fali społecznego niezadowolenia do włądzy doszli populiści z NSDAP. Doprowadzili do tego, że świat musiał stanąć oko w oko z Bestią. Mija ponad 70 lat od jednej z najtragiczniejszych i najokrutniejszych wojen w dziejach ludzkości a my bezradnie patrzymy jak hasła które kiedyś wyprowadziły Bestie do władzy szaleją wokół nas. Być może przyszedł najwyższy czas by powiedzieć STOP!

1 komentarz:

  1. cała ta polityka jest chora... politycy nie myślą o narodzie. ważne, że oni mają kupe kasy i co do garnka włożyć.

    OdpowiedzUsuń

Chwile

Dochodzimy czasem do momentu zwrotnego. Gdzie on się znajduje wie każdy nas. Nagle pewnego dnia w wysokie tony naszego jestestwa uderzy świa...