piątek, 26 sierpnia 2016

O potrzebie umysłowego się ograniczania

Gdzieś między szperaniem na Gębooku (Facebook) a analizowaniem docierających do mnie informacji z programu dezinformacyjnego chwyciłem pewną ulotną myśl, której nie pozwoliłem już uciec, a zacząłem się jej przyglądać.
Dlaczego my - ludzie wybieramy intelektualne lenistwo?
Być może będę się powtarzał, aczkolwiek ze względu na postępujące i u mnie ograniczenia wynikające z masowego ogłupiania z każdej strony może tak się dziać.
Internet jest bodajże jednym z najwspanialszych odkryć naszej epoki my tymczasem wykorzystujemy go do bezużytecznych celów. Przyzwyczaiłem się już do widoku ludzi na przystanku z których każdy wpatrzony jest w mały ekranik swojego telefono-komputero-zegarko-budziko-wszystkiego. Nikt ne zacznie z nikim rozmowy, bo woli odizolowywać się zamknięty w pięciocalowy ekran. To co czyniło nas istotę społeczną z wolna w nas umiera. Jeśli nasze podejście do technologii będzie w taki sposób ewoluowało to za kilka lat nie będzie można mówić o społeczeństwie lub grupie społecznej tylko o zbiorze jednostek. Niestety jest to to samo.
Podczas wyprawy do parku z moim czteroletnim synem miałem widziałem dwóch facetów w wieku około lat 30, którzy uzbrojeni w smartfony poszukiwali Pokemonów. Nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać. Tak sobie pomyślałem, że wobec napiętej sytuacji na świecie istnieje wysokie ryzyko wystąpienia lokalnego konfliktu, który może przerodzić się w globalny. Mając świadomość, że  z cywila będą powoływać do armii ludzi takich jak tych dwóch nie wiem czy wytrzymalibyśmy 2 dni.
Kolejna sprawa - nie raz, nie dwa a raczej co kilka dni pochłaniając chłam z mass mediów można wyłapać co ciekawsze "ptaszki". Oto ostanio dowiedziałem się, że stolicą Węgier jest Budapesz. Gdzieś zżarło "t", albo - czytając opis jednego z nowych sprzętów technologicznych autor napisał "tylnia" klapka. Analfabeci pracujący dla mass mediów.
Największą rolę w odmóżdżaniu niepodzielnie sprawuje Facebook. Z tym tylko, że jeśli chodzi o mass media to jesteśmy faszerowani intelektualną kupą, a w przypadku Facebooka sami robimy kupę i częstujemy nią innych. Gdybym miał zliczyć ile razy Facebook wpłynął pozytywnie na mój rozwój intelektualny mógłbym zliczyć na palcach jednej ręki. Jedyną korzyścią wynikającą z posiadania konta jest umożliwiony kontakt do bodajże 99% ludzi, z którymi ten kontakt chciałbym utrzymać. I jest to jedyny pewnie powód dla którego jeszcze tam istnieję.
Jeśli chodzi o programy informacyjne. które celowo nazywam dezinformującymi to bardzo dawno już przestały odgrywać one swoją rolę. Nie tak dawno mieliśmy dzień z informacjami na temat zamachów w Niemczech. Żółty pasek przez pół ekranu z czarnymi napisami królował. Zginęło 9 osób a ok. 20 zostało rannych. Tymczasem dzień później w Kabulu w wyniku zamachu zginęło 80 osób a 231 zostało rannych. Na ten temat bardzo ciężko było znaleźć informacje. Innym przykładem jest ogromy wyciek metanu w Kalifornii o którym uważa się, że może być jedną z największych  katastrof ekologicznych w historii USA.

http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/115730,udalo-sie-opanowac-gigantyczny-wyciek-metanu-w-usa

Z wolna stajemy się ignorantami nie mającymi zielonego na jakich zasadach funkcjonuje świat i poddającymi się atakom mediów. Zresztą ataki te są coraz słabsze i mniej agresywne. Nie potrzeba wiele siły wkładać w okłamywanie odbiorców bo tak naprawdę niewielu weryfikuje informacje. Jesteśmy ślepo wierzący w zalewające nas informacje. Nie poddajemy w wątpliwość. Wątpliwość jest elementarnym pierwiastkiem rozwoju cywilizacji.  Dlatego też czarno widzę przyszłość naszej cywilizacji. Damy ponieść się fali - dokądkolwiek nas ona zaprowadzi. Jesteśmy stadem owieczek łatwo i z uśmiechem dających się prowadzić na rzeź.

1 komentarz:

31.12.2023

  Zaniedbałem to miejsce. W mijającym 2023 roku wiele się działo. Czy więcej niż w roku poprzednim niewiem. Coś  miało wpływ na to, że moja ...