wtorek, 26 lipca 2022

Przyjaźń

 Napisał kiedyś Nietzsche o przjaźni gwiezdnej:

"Byliśmy przyjaciółmi i staliśmy się sobie obcy. Lecz to słuszne i nie chcemy przed sobą tego ukrywać i zaciemniać, jak gdybyśmy się tego wstydzić mieli. Jesteśmy dwa okręty, z których każdy ma swój cel i swą drogę; możemy się skrzyżować i razem dzień święty święcić, jak to uczyniliśmy – i wtedy spoczywały dzielne okręty w jednej przystani i w jednym słońcu, iż mogło się zdawać, jakby już były u celu i jakby miały były cel jeden. Lecz wtedy wszechmocna potęga naszego zadania rozpędziła nas znowu, na różne morza i zwrotniki, i może nie zobaczymy się już nigdy – a może też zobaczymy się, lecz nie poznamy się już: różne morza i słońca przemieniły nas! Żeśmy obcymi sobie stać się musieli, jest prawem ponad nami: właśnie dlatego winniśmy też stać się sobie czcigodniejszymi! Właśnie dlatego winna stać się świętsza myśl o naszej dawnej przyjaźni! Istnieje prawdopodobnie ogromna niewidzialna krzywa i kolej gwiezdna, w której nasze tak różne drogi i cele mieścić się mogą jako drobne przestrzenie – wznieśmy się do tej myśli! Lecz życie nasze jest krótkie, a siła wzroku naszego słaba, byśmy czymś więcej być mogli niż przyjaciółmi w znaczeniu owej wzniosłej możliwości. – Więc wierzymy w swą przyjaźń gwiezdną, nawet gdybyśmy sobie wzajem być musieli nieprzyjaciółmi ziemskimi."

Dzisiejszy tekst poświęcony będzie właśnie przyjaźni.

Zastanawiam się czasami, co sprawia, że wybieramy ludzi, których zaufamy w sprawach najważniejszych. Pewnie psychologowie mieliby przygotowane odpowiedzi, bazujące na badaniach. Nie jestem psychologiem i nie mam w tym zakresie żadnego wykształcenia, tym niemniej jako ciekawy świata, który mnie otacza zastanawiam się czasem nad różnymi zagadnieniami.

Pierwszym i podstawowym pytaniem, które powinniśmy sobie zadać jest to kogo nazywamy przyjacielem. Wydaje mi się, że bedzie to zależało od nas samych. Dla każdego z nas określenie to będzie miało inne znaczenie. Tak czy inaczej można pewnie założyć że jest to osoba, której można ufać i powierzyć pewne tajemnice dotyczące naszego życia. Czy wszystkie? Pewnie nie, ponieważ tak naprawdę jedyną osobą, która powinna być naszych najlepszym przyjacielem i która zna wszystko na nasz temat jesteśmy my sami. 

Przyjaźń buduje się poprzez kombinację człowieka, sytuacji i potrzeby. Gdy znajdziemy się w odpowiedniej sytuacji z odpowiednim człowiekiem i zajdzie w nas potrzeba by zaufać może zrodzić się z tego przyjaźń. Przykładem może być sytuacja, kiedy przechodzimy trudny okres w życiu i odczujemy potrzebę by móc porozmawiać o swoich emocjach z drugim człowiekiem, a osobę która będzie blisko uznamy za kogoś komu można zaufać. 

Chyba najczęściej przyjaźnie zawiązuje się w młodości. Uważam, że jest to podyktowane tym, że w momencie kształtowania osobowości odczuwamy silną potrzebę samookreślenia i zaakcentowania swojego istnienia. Właśnie w tym czasie następuje burza emocji i odczuwamy potrzebę weryfikacji tych emocji lub co najmniej potrzebę podzielenia się nimi. Tak rodzi się przyjaźń. 

Czy przyjaźń jest na całe życie? Niewiem. Być może. Tym niemniej kiedy się rozwijamy w życiu i nasza egzystencja brnie do przodu następuje proces, który zmienia nas jako ludzi. To znaczy, że jesteśmy inni. Z czasem się zmieniamy. Przyjaciele mogą rozwinąć się w dwóch kompletnie przeciwnych kierunkach. I do tego nawiązuje Nietzsche w cytacie, który przytoczyłem na samym początku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Być może właśnie teraz...

 Miałem pewną myśl, którą chciałbym uchwycić i napisać o niej właśnie tutaj... Spędzając czas porannego dnia weekendu z rodziną w łożku zada...