Takie mnie naszlo ostatnio przemyslenie na temat myslenia w dzisziejszym zaginionym swiecie. Wlaczamy radio i serwis podaje nam gotowce w postaci informacji tudziez    pop-papke, wlaczamy telewizor i mamy to samo. Informacje podane wg gotowych wzorcow. Na poczatek sensacje i tragedie by przyciagnac widza, dalej moze jakies plotki. Moze zycie komus sie zalamalo, nie wytrzymal wyscigu, na samym szarym koncu wiadomosci, ktore nie podnosza niestety ogladalnosci, ale ktore podac trzeba. Programy publicystyczne to rzeka, w ujeciu aksjologicznym - rzeka sciekow. Dominuja tu tematy podobne do tych z informacji - tragedie ewentualnie skandale. Jako sympatyk filozofii moge w jej poszukiwaniu nawet nie wlaczac telewizora. Co tam filozofia, jakichkolwiek glebszych tematow trudno doszukiwac sie w dzisiejszej tiwi. W internecie kroluje smnietnisko informacyjne. Z tym jednak wyjatkiem, ze tutaj moge to smietnisko ominac i pojsc inna sciezka. Dla TVP kultura wysoka to TVP Kultura, gdzie mozna co najwy...